Deski na podłodze – spacer po mieszkaniu
Po długich poszukiwaniach odpowiedniej podłogi do naszego mieszkania zdecydowaliśmy się na drewno (o czym pisałam tutaj). Jak już może wiecie z poprzednich wpisów, wybór nie był prosty z wielu względów, (które przyprawiają nieraz o ból głowy), szczególnie, gdy wybiera się WE DWOJE
Materiałów wykończeniowych jest obecnie na rynku bardzo wiele. Nic dziwnego, że powoduje to niejednokrotnie sprzeczki przy wyborze z Drugą Połówką. Gdy przychodzi ten moment musimy zawęzić poszukiwania i określić, które pomieszczenie jakim materiałem będzie wykończone.
Z łazienką zazwyczaj nie ma problemu, większość osób decyduje się na płytki. Często korytarze również wykończane są płytkami – w całości lub częściowo. Z kuchniami różnie to bywa, czasem drewno czy panele, a jeśli płytki to najczęściej ze względów użytkowych. Ale zbiór artykułów wykończeniowych na podłogę nie jest taki mały, mogą być to panele, drewno, płytki, kamień, konglomerat, wykładziny wszelkiego rodzaju… I tu mamy duży problem, który niejednokrotnie zmniejsza się w momencie, w którym ogranicza nas budżet. Ale muszę przyznać, że piękna drewniana podłoga często wygrywa z naszym rozsądkiem. Można stwierdzić, że tak było w naszym przypadku.
W poprzednim poście znalazła się relacja z planu remontowego (tutaj). Dziś kilka zdjęć po oczyszczeniu podłogi i w trakcie kładzenia listew. Zdjęcia nie dodają rzeczywistości, barwa podłogi różni się w zależności od kąta padania światła, ale dają ogólny ogląd
Wejście do salonu z przedpokoju.
Z przedpokoju wchodzimy do łazienki. Część korytarza jest wyłożona drewnem, pozostała – od drzwi wejściowych patchworkami (o czym pisałam tutaj).
Na prawo od wejścia z przedpokoju idziemy w stronę balkonu, po prawej stronie wejście do kuchni.
Wejście do kuchni. Widać bałagan, bo przyjechały sprzęty.
Widok od strony balkonu i kuchni w stronę sypialni.
Po prawej stronie w miejscu wnęki będzie szafa. Pomiędzy lewą ścianą, a drzwiami również znajdzie się szafa, zabudujemy w tym miejscu komin.
Jak widać, pod szafami również znajdują się deski, ale te które miały brzydkie wybarwienie lub inne defekty. Naturalne drewno nie jest idealne.
Na jednej ze ścian znajduje się cegła, która była położona w odpowiedniej odległości od podłogi, by spokojnie później wsunąć deskę. Wykonanie widoczne jest na zdjęciach powyżej.
Listwy przycinane były na ukos, przyklejane, a miejsca cięć wypełniane akrylem. To kolejny dzień pracy, długo trwało ich układanie.
Na podłodze znalazły się deski – dąb naturalny, olejowoskowany, szczotkowany, fazowany czterostronne – finishpartkiet. Do tego wybraliśmy białe listwy przypodłogowe. Po odliczeniu kuchni, łazienki i przedpokoju wyszło około 40 m2 parkietu.
Komentarze