You are here:  / Budowa / LAKIER CZY OLEJOWOSK – nasza podłoga po roku użytkowania

LAKIER CZY OLEJOWOSK – nasza podłoga po roku użytkowania

Wiele osób pyta mnie jak sprawuje się drewno na podłodze w naszym mieszkaniu. Przede wszystkim zastanawiacie się czy podłoga się nie uszkadza. Z pewnością wynika to z trudnego wyboru – lakier czy olejowosk?

Jak już pewnie wiecie z poprzednich postów, [w których opisałam kładzenie podłogi (klik) oraz pokazałam, jak wygląda po położeniu (klik)] podłoga jest w kolorze dębu naturalnego, szczotkowana i olejowoskowana. Deski są fazowane czterostronnie (załamania krawędzi elementów z czterech stron). To tak dla przypomnienia.

Można przeczytać wiele opinii, które mówią, że podłogi lakierowane są dużo mocniejsze niż woskowane czy olejowoskowane. Tak mówi również producent naszych desek. Muszę Was jednak zapewnić, że w naszym przypadku sprawdza się olejowosk i nie narzekam na trudność w użytkowaniu.

Poniżej przedstawię Wam zalety i zasady dbania o naszą podłogę:

1. Najważniejszą zaletą jest możliwość dokonania miejscowej naprawy za pomocą olejowosku w płynie. W przypadku lakieru trzeba cyklinować całe pomieszczenie i nakładać lakier. Olejowsk daje możliwość renowacji podłogi w jednym miejscu, w którym starła się warstwa wosku lub też w jakiś inny sposób się uszkodziła.

My już na samym początku mieliśmy “wypadek”. W okresie wakacyjnym zawitał do nas kot Czarek na dwutygodniowy urlop. Kotek (jeśli można tak powiedzieć o 7-kilogramowym Kocie) w nowym miejscu bardzo się bał i w nocy zsikał się na nasze jeszcze nierozpakowane kartony. Zrobił to, gdy spaliśmy i zanim to zauważyłam, wszystko wsiąknęło w podłogę. Plama była ciemnobrązowa. Byłam tak wystraszona, że zapomniałam zrobić zdjęcia — pomyślałam o tym po wytarciu plamy ;/. Możecie się jednak domyślić, jak wyglądała. Karton miał wielkość około 25 na 35 cm więc i plama była spora.

Ja musiałam iść do pracy, na szczęście narzeczony pracował w domu. Tak naprawdę nie mógł wykonywać swoich obowiązków, bo musiał myć podłogę na zmianę sodą oczyszczoną, wodą, octem, wodą, suszył i na zmianę wcierał sodę, ocet i znów czyścił wodą… (toż mi się upiekło!!!)

Po długim czasie okazało się, że plamy zniknęły, a podłoga została uratowana! Chylę czoło mojemu Narzeczonemu, który niestrudzenie, w pocie czoła walczył do południa o nasz kawałek podłogi!

Ponieważ część olejowosku zeszła, a podłoga stała się minimalnie jaśniejsza należało zakupić olejowosk i wetrzeć w jaśniejszą powierzchnię. Po plamie nie ma ani śladu. Muszę zaznaczyć, że osoba niewiedząca o tej sytuacji, nie zauważyłaby rozjaśnienia gołym okiem.

2. W przypadku olejowosku, jeśli nawet w znacznym stopniu uszkodzimy kilka desek, nie musimy cyklinować całej podłogi, a możemy wymienić deski (nawet jedną). Warto więc zostawić sobie kilka sztuk w razie uszkodzeń.

 

3. Podłoga olejowoskowana spodoba się osobom wymagającym, dbającym o detale i estetykę. Deski zachowują swój naturalny wygląd.

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że goście nas odwiedzający wielokrotnie pytali o podłogę i jej wykonanie. Zdarzyło się nawet, że wykonawca poprosił o możliwość przyjścia do naszego mieszkania klientów, którzy nie byli pewni wyboru tych właśnie desek i wykończenia olejowskiem. Jak się okazało, byli to nasi sąsiedzi z klatki obok, którzy tylko weszli i stwierdzili, że jest to dobry wybór. W sklepach widzimy tylko mały fragment podłogi i czasem trudno wyobrazić sobie jak będzie wyglądała w całości. Nas przekonała podłoga znajomych (o czym możecie przeczytać tutaj).

4. Należy pamiętać, że do podłogi drewnianej olejowoskowanej zalecane jest stosowanie preparatów chroniących drewno na bazie naturalnych olejów i wosków, które są bardzo wydajne. 

My używamy Koncentratu do codziennego mycia i pielęgnacji podłóg olejowanych i woskowanych OSMO Wisch-Fix. Kupiliśmy ten preparat w maju i mamy go do tej pory. Kosztował około 70 złotych i choć wydawało mi się, że jest to dużo, to przeliczając na ilość miesięcy, użytkowania uważam, że nie był drogi. Na jeden litr wody dodaje się jedną nakrętkę preparatu.

5. Podłogę wystarczy myć raz w tygodniu!

Właściwie powinnam napisać przecierać wilgotnym mopem — niemokrym! Strzeż się! ;

 

6. Rys na podłodze nie widać gołym okiem. Chyba, że lubisz stawać twarzą w twarz z podłogą

Najbardziej bolą pierwsze rysy. Trudno było je jednak sfotografować. Jeśli coś nam spadnie, powstają małe wgłębienia. Nie są one jednak szczególnie widoczne.

 

 

7. Należy uważać na czerwony barszczyk i inne mocno barwiące płyny, które mogą zabarwić drewno. Jeśli się nam wyleją, trzeba niezwłocznie zetrzeć plamę.

Zdarzyło mi się postawić koszyk z malinami na podłodze, ale w miarę szybko wytarty sok nie spowodował zabarwienia desek.

8. Podłogę trzeba impregnować, ponieważ wosk się ściera. Muszę zaznaczyć, że po roku użytkowania nie widać w żadnym miejscu przetarć.

Od sprzedawcy usłyszeliśmy, że warto raz w roku impregnować nasze deski, ale olejowosk powinien wytrzymać około 5-7 lat chroniąc cały czas podłogę. Wiadomo warto impregnować, zanim się zetrze.

9. Uwaga dla osób, które nie lubią często sprzątać lub mają zwierzaki gubiące sierść. Na naszej podłodze w kolorze naturalnego dębu nie widać kurzu i sierści. Gdy przyjdą do Was z zaskoczenia znajomi nie będziecie się wstydzić nieodkurzonej podłogi.

 

LAKIER czy OLEJOWOSK?

Ja wybrałam olejowsok i jestem zadowolona.

Po roku użytkowania mogę stwierdzić, że nie zamieniłabym naszej podłogi na inną tzn. lakierowaną. Podoba mi się efekt matowości i całkowicie naturalny wygląd drewna. A pielęgnacja jest łatwa. Jestem bardzo zadowolona z wyboru, tym bardziej, że nie jestem typem pedanta.

Podłoga lakierowana jest z pewnością trwalsza, ale ma też wady, takie jak konieczność cyklinowania całej powierzchni w razie jej uszkodzenia. Wybór należy do Was i zależy od waszych preferencji. Mam jednak nadzieję, że tym osobom, które się wahają ułatwiłam wybór, a tym które dopiero będą poszukiwać odpowiedniej podłogi, podpowiedziałam, na co zwrócić uwagę przy wyborze desek.